Forum www.zwierzatkailudzie.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

zxccvb

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zwierzatkailudzie.fora.pl Strona Główna -> Branże i zawody
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaa4




Dołączył: 17 Lis 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:46, 28 Lis 2017    Temat postu: zxccvb

nicy i o objawieniu, jakiego w zwiazku z tym doznalem, wiec wyruszylem sam w strone doliny, idac szybkim krokiem pod wiatr, porywisty i nasycony pylem. Kiedy czytalem broszure pt. Poczatek i koniec buntu chlopskiego we wsi Okubo, ktora otrzymalem od kaplana, odkrylem w niej jeden dziwaczny zapis. Odkrycie piwnicy rzucilo na ten zapis nowe swiatlo i stalo sie sednem objawienia przekonujacego mnie o tym, ze mlodszy brat pradziadka zyl w spichrzu w dobrowolnym odosobnieniu.

Poczatek i koniec powstania chlopskiego we wsi Okubo jest broszura, w ktorej dziadek zebral zapiski policyjne oraz prywatne dotyczace zamieszek z 1871 roku i zaopatrzyl w komentarze i noty.

1. Te zamieszki zwykle sie nazywa,,buntem w Okubo".

2. Mieszkancy Okubo wycinali duze bambusy i robili z nich wlocznie dla wszystkich.

3. Przyczyna buntu byla niechec do nowego rzadu, zwlaszcza do przymusowego szczepienia przeciw czarnej ospie, a takze falszywe rozumienie Slow "danina krwi", ktore doprowadzily do poglosek, ze jakoby beda ludziom zabierac krew i sprzedawac obcokrajowcom z Zachodu. Wywolalo to wsrod ludnosci panike, a w koncu doprowadzilo do powstania.

4. Przywodcy buntu i ludzie z nimi zwiazani nie zostali ukarani.

Fragment podajacy oficjalna wersje wydarzen brzmi nastepujaco:

Edykt z lipca 1871 roku, obalajacy klany i ustanawiajacy prefektury, spotkal sie ze sprzeciwem ze strony konserwatywnych mieszkancow wioski Okubo; w poczatkach sierpnia nadeszly raporty o tworzeniu sie opozycji przeciwko tym zarzadzeniom. Chociaz natychmiast wyslano urzednika w celu wyjasnienia tresci edyktu, jego przeciwnicy jednak nie dali sie przekonac. W koncu podburzyli inne wioski, ktorych mieszkancy zebrali sie pewnego dnia wieczorem w wyschlym korycie rzeki na polnoc od zamku Ohama (oddalonym poltora-kilometra od urzedu prefektury); ich wplyw stopniowo rosl, az rozszerzyl sie na ponad siedemdziesiat wiosek, a do dwunastego tlum liczyl juz prawie czterdziesci tysiecy; zaczal strzelac w powietrze, wznosic okrzyki wojenne i rozglaszac bezpodstawne wiesci. Wkrotce wtargnal do Ohama ze strzelbami i bambusowymi wloczniami i zajal ulice. Przeciwnicy edyktu glosili miedzy innymi, ze poprzedni gubernator wrocil do Tokio wskutek intryg Wielkiego Radcy, to znow, ze spis ludnosci ma na celu zabieranie krwi, a szczepienie przeciw ospie jest podstepem majacym na celu wytrucie opozycji, i wiele temu podobnych wymyslow, ktore trudno wyliczyc. Ich zuchwale zachowanie stawalo sie coraz gwaltowniejsze, lecz tlum wciaz stal w miejscu nie wysuwajac zadnych zadan, dopoki nie otoczyl potajemnie urzedu prefektury. Stu urzednikow wyslanych w celu zaprowadzenia spokoju spotkalo sie z przedstawicielem opornego ludu, ktory nalegal, zeby poprzedni gubernator nie odjezdzal do Tokio, zeby przywrocono rzady sprzed Restauracji, wycofano obecnych urzednikow, wyznaczono z powrotem na ich miejsce poprzednia administracje. Dnia trzynastego tego samego miesiaca, kiedy zdawalo sie, ze tlum ma zamiar zaatakowac urzad prefektury, zdecydowano uzyc wojska w celu powstrzymania atakujacych; buntownicy sie zawahali i nie rozpoczeli ataku, lecz dzialalnosc Rady Prefekturalnej zostala sparalizowana, poprzednie decyzje zmieniono. Wielu czlonkow rady sprzeciwilo sie uzyciu sily, wiec wezwano urzednikow sprzed Restauracji, aby opanowali sytuacje i pietnastego byly gubernator pojawil sie osobiscie, by przemowic do tlumu, ale mimo to tlum sienie rozproszyl. Tego dnia o zmierzchu Wielki Radca nagle opuscil urzad prefektury i wkrotce potem nadeszla wiadomosc, ze odebral sobie zycie we wlasnym domu. Gdy buntownicy o tym uslyszeli, bardzo poruszeni zaczeli jednoczesnie rozchodzic sie do domow. Po poludniu szesnastego sytuacja zostala opanowana, urzednicy oddelegowani do zalatwiania tej sprawy mogli wszyscy bez wyjatku wrocic do prefektury.

Tekst Wyrazajacy punkt widzenia ludu przedstawil bunt raczej w formie romantycznej opowiesci. Jeden z przywodcow buntu, ten, ktory jako "glowny przedstawiciel opornego ludu" prowadzil rozmowy z wladzami, przedstawiony jest tutaj jako "wielki mezczyzna, ponad szesc stop wzrostu, niewiadomego pochodzenia", to znow jako: "podejrzanie wygladajacy wielki mezczyzna, dziwny, przygarbiony, o wybladlej twarzy i monstrualnej posturze, zdumiewajacy elokwencja, przewyzszajacy wszystkich umiejetnosciami i wszystkich wprawiajacy w zdumienie". Wydaje sie to nienaturalne, ze przywodca powstania malej spolecznosci prowincjonalnej dla wszystkich uczestnikow pozostal kims nieznanym, ale dziadek dodaje tu swoj komentarz, dosc przekonywajacy: "Wiekszosc uczestnikow buntu smarowala twarze sadza, dlatego nie wiadomo bylo, kto byl kim", i choc stawia sobie pytanie: "Kim w ogole byla ta niezwykla postac", w koncu nie wyjasnia tego problemu. Ostatnie zdanie dotyczace tego nieznajomego brzmi: "Szesnastego po ogloszeniu przy wejsciu do wioski Okubo rozwiazania partii dysydentow ich buntowniczy przywodca zniknal, jakby skryl sie pod ziemie." Odtad nie ma juz o nim wzmianek.

Wybitne cechy przywodcze wielkiego mezczyzny o przygarbionych plecach i bladej twarzy nawet w tym cytowanym fragmencie sa wyraznie widoczne, chocby na przykladzie taktyki pozwalajacej zaatakowac urzad prefektury, zagrozic przeciwnikowi bez sprowokowania wojska do przystapienia do akcji i utrzymac subtelna rownowage sil miedzy ludem a wladzami do czasu zmiany tonu dyskusji w radzie prefektury. Dziadek uzupelnia to nastepujaca ocena: "Zatem z drugiej strony, patrzac wstecz na zamieszki, okazuje sie, ze nikt nie odniosl najmniejszej rany. I mysle, ze wyrezyserowanie tak wielkich zamieszek, w ktorych ani jedna osoba nie zostala ranna, jest niewatpliwym dowodem najwyzszych umiejetnosci przywodcy, godnych szczegolnego podkreslenia."

Tak wiec moje objawienie rozwinelo sie w przekonanie, ze ten wielki blady mezczyzna z wystajacymi lopatkami byl mlodszym bratem pradziadka, nagle pojawiajacym sie na powierzchni ziemi po dziesieciu latach spedzonych w zamknieciu na rozmyslaniach o buncie 1860 roku. W sukces drugiego, calkowicie odmiennego buntu zainwestowal wszystko, co zyskal w dniach krytycznych rozwazan nad samym soba przez ponad dziesiec lat. Pierwszy bunt byl krwawy, a jego rezultaty watpliwe. W drugim nikt z uczestnikow ani obserwatorow nie zostal nawet ranny, a udalo sie doprowadzic do efektownego samobojstwa Wielkiego Radcy, bedacego obiektem ataku. Opowiadalem o tym mlodemu kaplanowi w glownym pawilonie swiatyni, gdzie na scianie wisial obraz piekla, ktory przedtem przychodzilem ogladac z Takashim i zona, i coraz mocniej utwierdzalem sie w prawdziwosci tego przypuszczenia.

-Czy byloby mozliwe, zeby w przejsciowym okresie chlopi, ktorzy w rezultacie powstania z 1860 roku stali sie tym bardziej podejrzliwi, mogli powierzyc kierowanie buntem osobliwemu mezczyznie nieznanego pochodzenia? Bardzo watpie. Tylko ponowne pojawienie sie przed nimi legendarnego przywodcy z 1860 roku, "specjalisty" od buntow, sklonilo ich do powstania. Bunt z 1871 roku, sadzac z jego zakonczenia, stawial przed soba cele polityczne i zakladal odwolanie Wielkiego Radcy. To by oznaczalo, ze ktos doszedl do wniosku, iz bylo to niezbedne do poprawy zycia chlopow. Ale tego rodzaju abstrakcyjne haslo nie poruszyloby chlopow. Totez wiezien z wlasnego wyboru, caly czas czytajacy nowe publikacje, podburzyl lud wykorzystujac brak jednoznacznosci takich wyrazen jak "szczepienie ospy" i "danina krwi", ktore sam doskonale rozumial. Zorganizowal powstanie i zwyciezyl Wielkiego Radce, przyslanego tutaj przez nowy rzad. Nastepnie znow wrocil do zycia w podziemiu i nie pojawil sie juz po raz drugi przed czyimkolwiek obliczem. Przezyl tak ponad dwadziescia lat, az do smierci w dobrowolnym odosobnieniu. Wierze, ze tak bylo. Zawsze pragnelismy z Takashim wykryc, jakim czlowiekiem byl mlodszy brat pradziadka po 1860 roku, ale nie moglismy dotrzec do zadnych realnych danych, bo szukalismy zjawy - mezczyzny, ktory uciekl stad za las.

Kaplan z zaczerwieniona dobroduszna twarza bez przerwy usmiechal sie, sluchajac moich dlugich objasnien, i nie [link widoczny dla zalogowanych]
wypowiedzial ani slowa; ani potwierdzil, ani zaprzeczyl. Jeszcze dotad w mojej obecnosci dreczyl sie zbyt otwartym wzburzeniem przejawianym w dni buntu i dlatego teraz, przeciwnie, z przesadnym spokojem staral sie odeprzec moje dzisiejsze podniecenie. Po chwili jednak przyszedl mu na mysl pewien dodatkowy dowod.

-Jesli chodzi o przygarbionego przywodce buntu z 1871 roku, to jest to postac w dolinie tak znana, ze nalezaloby sie go spodziewac wsrod "duchow" tanca nembutsu. Byc moze dlatego, ze naklada sie ona na "ducha" mlodszego brata pradziadka, unikano tworzenia odrebnego, jeszcze jednego "ducha". Oczywiscie bylby to tylko dowod negatywny.

-Mowiac o tancach nembutsu; przeciez aktorzy po wejsciu do spichrza wyrazaja gestami i slowami pochwale na temat wnetrza, potem pija i jedza - czy nie ma to jednak zwiazku z tym, ze jeden z najwazniejszych "duchow" kiedys w tym podziemiu spedzil dlugie lata zycia w zamknieciu. Jesli tak, to bylby to dowod pozytywny. Rowniez dziadek opatrujac te broszure w noty wiedzial, ze ta przygarbiona dziwna postac jest jego stryjem i w ten sposob potajemnie wyrazil swa milosc dla niego.

Kaplan nie dal bezposredniej [link widoczny dla zalogowanych]
odpowiedzi, jakby niechetnie sluchal rozszerzania swej hipotezy moja gra wyobrazni; odwrocil sie w strone obrazu piekla i powiedzial:

-Mitchan, jesliby twoje przypuszczenie bylo sluszne, ta oznaczaloby, ze ten obraz kazal namalowac twoj pradziadek dla swego mlodszego brata...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zwierzatkailudzie.fora.pl Strona Główna -> Branże i zawody Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin